|
O nas | Aktualności | Inwestycje | Demografia |
| Aktualności -> Zbiórka Folii Rolniczych | Badanie ankietowe LGD „Solna Dolina” – Poziom satysfakcji mieszkańców | Dzień Strażaka | Kampania promocyjna dotycząca szczepień | Warsztaty Bożonarodzeniowe | Informacja o dofinansowaniu zakup laptopów - ,,Zdalna Szkoła +” | Ankieta dotycząca Zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla wybranych terenów Gminy Grzegorzew – Etap II | Dofinansowanie ze środków PFRON w ramach programu STABILNE ZATRUDNIENIE - osoby niepełnosprawne w administracji i służbie publicznej | Dofinansowanie na zakup laptopów - Zdalna Szkoła | Zobacz archiwum Polska pierwsza wyrwała się ku wolności - wystąpienie prezycenta z dnia 4 czerwca
Byliśmy pierwszym narodem, który się wyrwał ku wolności, po nas byli inni, po nas runął Mur Berliński. Udaje się nam również dzisiaj umacniać naszą niepodległość, naszą wolność - podkreślał prezydent Bronisław Komorowski w radiowych "Sygnałach Dnia" . - Gratuluję nam wszystkim zwycięstwa 4 czerwca 1989 roku - akcentował prezydent. 4 czerwca przypada Święto Wolności, obchodzone w rocznicę pierwszych w powojennej historii Polski częściowo wolnych wyborów parlamentarnych. - Daliśmy wtedy radę, damy i dzisiaj. Wtedy marzyliśmy o Polsce wolnej i wielkiej wielkością jej obywateli. Dzisiaj też zadanie budowania wielkości naszej Ojczyzny musi być oparte o wolnych obywateli wolnego państwa - mówił prezydent w rozmowie z Krzysztofem Grzesiowskim w programie I Polskiego Radia. Pytany o ówczesne wątpliwości związane z rozmowami przy Okrągłym Stole Bronisław Komorowski przyznał, że obawiał się, czy zostaną dotrzymane padające tam deklaracje. - Wyszło dobrze. Efektem rozmów Okrągłego Stołu był koślawy kompromis, bo przecież była to niepełna demokracja, ale wygrane wybory 4 czerwca 1989 roku otworzyły drogę do pełnej niepodległości, pełnej demokracji i pełnej wolności - powiedział prezydent. Zaznaczył, że dziś jest się z czego cieszyć, jest co przypominać, bo zwycięstwo zostało wywalczone kartką wyborczą, bez jednej przelanej kropli krwi. - Wygrać w warunkach ograniczonych możliwości, to jeszcze większe zwycięstwo - podkreślił. Prezydent wspominał, że już 4 czerwca się czuło tę głęboką zmianę, w powolnym rozkładzie cenzury, po nastrojach w wojsku, po trwającym procesie powołania pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego. - W momencie ogłoszenia wyników wyborczych, które były nokautem dla starego porządku, czuło się, że ten system się rozkłada. Było widać, że to koniec starego porządku, a początek nowego ładu - podkreślił prezydent. Zwrócił uwagę, że nawet w obwodach zamkniętych takich, gdzie głosowało wojsko czy milicja obywatelska też wygrała "Solidarność" co oznaczało, że także aparat władzy powoli przechodził na stronę demokracji i niepodległości. Pytany o opinie, że 4 czerwca nie jest dniem do świętowania prezydent odpowiedział, że każdy świętuje wtedy, kiedy mu to odpowiada. - Święto polega na swobodzie świętowania. Mógłbym tylko przypomnieć, że wolność Polski w 1989 roku przyniosła także wolność religijną, zakończenie fazy ostrych bardzo często represji wobec Kościoła - dodał. - I nieprzypadkowo inni biskupi zasiadali przy Okrągłym Stole i działali na rzecz polskiej wolności w 1989 roku i później. Ale - na tym polega demokracja - że jest swoboda poglądów, co dla kogo jest ważne, ważniejsze i najważniejsze - powiedział prezydent. Bronisław Komorowski przypomniał też, że podczas niedzielnych uroczystości w Warszawie, a także na Polach Lednickich Kościół mówił jednym głosem, że za Święto Wolności, za dar, za cud wolności należy dziękować Panu Bogu. Wskazywał, że teraz przed Polską stoją wielkie wyzwania związane z trudnościami, jakie niesie kryzys europejski, kryzys strefy euro, ale również wielka szansa, jaką jest mądre wydanie 300 mld zł z unijnego budżetu - które możemy wydać właśnie z tego powodu, że jesteśmy członkiem UE. Prezydent zaznaczył, że przyszłość Polski, jej miejsce w świecie zależy od rozwoju gospodarczego, ale też od zdolności budowania swojej pozycji w integrującej się Europie, w świecie, który ma to do siebie, że liczy się głównie z silnymi. - Dla nas szansą na umocnienie pozycji Polski, także polskiej gospodarki jest uczestnictwo w jak najgłębszej integracji europejskiej. To Polacy znakomicie czują, rozumieją, widzą w tym swoją osobistą i narodową szansę - przekonywał Bronisław Komorowski. Prezydent ocenił, że sukces, jakim było wywalczenie 300 mld zł dla Polski można przekuć w jeszcze większy mądrze wydając i mobilizując opinię publiczną wokół tego wielkiego zadania, nie tylko na poziomie centralnym, ale także regionalnym, samorządowym. |
|